Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane
w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Cookies".

Tysiąclecie (1016-2016) Kazimierza Odnowiciela

Aktualności

16.09.2016 15:47

Obraz Wojciecha Gersona z 1887 r. „Kazimierz Odnowiciel wracający do Polski”. Malarz przedstawił na nim wyobrażoną scenę powrotu władcy do zrujnowanego najazdami i reakcją pogańską kraju. Fot. Archiwum Karlicki/East News Obraz Wojciecha Gersona z 1887 r. „Kazimierz Odnowiciel wracający do Polski”. Malarz przedstawił na nim wyobrażoną scenę powrotu władcy do zrujnowanego najazdami i reakcją pogańską kraju. Fot. Archiwum Karlicki/East News  

 Prof. Krzysztof Ożóg

 

Wspaniała rocznica jednego z największych Polaków; Kazimierz I Odnowiciel dziesięć wieków temu lśnił przykładem w całej Europie jako rycerz i jako władca. Poświęcił życie dla ratowania zrujnowanej ojczyzny, choć będąc bliskim krewnym cesarza (po matce) mógł żyć wygodnie na Zachodzie jako udzielny książę. Jego postać, jak i wspaniały jubileusz nie zostały niestety zauważone przez polskie media zafascynowane byle bzdurą dokonaną przez polityków dzisiejszych, którzy jednak od takich postaci, jak Kazimierz Odnowiciel, powinni się uczyć i uczyć…

 

W dniu 25 lipca obecnego roku minęło 1000 lat od urodzin Kazimierza Karola, zwanego Odnowicielem Polski, pierworodnego syna Mieszka II i Rychezy. Dokładną datę narodzin tego członka piastowskiego rodu przechował najstarszy polski rocznik. Osoba i czyny księcia Kazimierza, który uratował polskie państwo od całkowitej zagłady i na nowo trwale zbudował jego struktury. Zasługuje nie tylko na przypomnienie, ale także wdzięczność wszystkich pokoleń Polaków.

Kazimierz przyszedł na świat, gdy Polską rządził jego dziad Bolesław Chrobry będący wówczas u szczytu potęgi. W 1013 r. na mocy układów pokojowych Chrobrego z królem niemieckim Henrykiem II, przyszłym cesarzem, doszło do zawarcia małżeństwa przez syna Bolesława, Mieszka, z Rychezą, wnuczką cesarza Ottona II i siostrzenicą Ottona III. Była ona córką palatyna nadreńskiego Erenfrieda (Ezzona) i Matyldy, siostry wspomnianego cesarza. To małżeństwo wiązało dynastię Piastów z domem cesarskim i dowodziło naprawdę wysokiej pozycji polskiej monarchii w świecie chrześcijańskim. Z tego związku przyszedł na świat 25 lipca 1016 r. Kazimierz, który otrzymał na chrzcie św. drugie imię Karol, bowiem jego matka Rycheza była spokrewniona z Karolingami i wśród jej przodków znajdował się Karol Wielki. Było to niezwykle czytelne nawiązanie do żywej tradycji cesarskiej, w którą Piastowie zostali niejako włączeni.

Mieszko II i Rycheza z woli Bolesława Chrobrego od 1013 r. sprawowali władzę nad Małopolską, a ich siedzibą był Kraków. Przyczynili się oni do rozbudowania tego grodu, bowiem powstało w nim monarsze palatium oraz kilka świątyń. Po roku 1000 Bolesław rozpoczął na Wawelu budowę monumentalnej katedry, którą Mieszko II i Rycheza kontynuowali. W takim otoczeniu wzrastał Kazimierz Karol, przyszły Odnowiciel. Rodzice zadbali o jego wykształcenie i w 1026 r., wedle zapiski rocznikarskiej, oddali go na naukę. Z kolei Anonim tzw. Gall w Kronice polskiej dopełnił tę informację, pisząc, że Kazimierz otrzymał gruntowne wykształcenie w klasztorze. W ślad za tymi przekazami możemy domyślać się, że książę uczył się w szkole na Wawelu, którą wtedy prowadzili niewątpliwie benedyktyni zapewne mający swój klasztor obok katedry.

Gallowa wiadomość o nauce Kazimierza w klasztorze dała asumpt do narodzin legendy o tym, że książę został mnichem, która w XIII w. została włączona w historiograficzny wykład dziejów Polski. Staraniem Rychezy wykształcenie otrzymały również dwie siostry Kazimierza, Gertruda i druga nieznana nam z imienia, przyszła żona Beli I, króla węgierskiego. Zapewne uczyły się one w klasztorach benedyktynek w Nadrenii. Niezwykłym świadectwem łacińskiego wykształcenia oraz głębokiej pobożności Gertrudy są zachowane do dziś w pięknie iluminowanym pergaminowym rękopisie łacińskie modlitwy o dużych walorach literackich (proza poetycka), które księżna ułożyła w dojrzałym życiu jako żona wielkiego księcia kijowskiego Izjasława.

W dzieciństwie Kazimierz był świadkiem wielkich wydarzeń w dziejach Polski; najpierw koronacji królewskiej swego dziada Bolesława Chrobrego 25 kwietnia 1025 r., a potem jego pogrzebu oraz koronacji swoich rodziców Mieszka II i Rychezy, najpewniej jeszcze w tym samym roku. Pierwsze lata samodzielnych rządów Mieszka II stanowiły kontynuację mocarstwowej polityki Chrobrego. Potem jednak Polska pogrążyła się w konflikcie wewnętrznym, który miał fatalne skutki dla państwa. Z woli Bolesława Chrobrego całość dziedzictwa po nim objął Mieszko II, zaś jego starszy przyrodni brat Bezprym oraz młodszy Otton zostali odsunięci od sukcesji. Bezprym został skierowany nawet na drogę życia zakonnego i wysłany do eremu św. Romualda, założyciela kamedułów, w Pereum koło Rawenny w Italii. Po śmierci Chrobrego Bezprym z Ottonem zaczęli domagać się od Mieszka II części dziedzictwa. Kiedy Mieszko nie ugiął się przed ich roszczeniami, związali się z jego wrogami Jarosławem Mądrym, wielkim księciem kijowskim, oraz Konradem II, cesarzem. Nadto w 1031 r. wywołali bunt przeciw Mieszkowi wewnątrz kraju, który przerodził się w reakcję pogańską na prowincji.

Król znalazł się w niezwykle trudnym położeniu i musiał uciekać z Polski pozostawiając w kraju żonę Rychezę i syna Kazimierza Karola oraz córki. Na terenie Czech król został pochwycony przez swego osobistego wroga księcia Udalryka i wykastrowany. Natomiast władzę w monarchii polskiej przejął jesienią 1031 r. Bezprym. Za cenę uznania swych rządów w Polsce przez Konrada II zrzekł się tytułu królewskiego i odesłał insygnia na dwór cesarski przez Rychezę, która wyjechała z Polski z Kazimierzem i córkami. Cesarz pozwolił Rychezie zachować dożywotnio tytuł królowej. Po kilkumiesięcznych krwawych rządach Bezprym został zamordowany wiosną 1032 r., zaś Mieszko II, wypuszczony z niewoli przez Udalryka, za zgodą cesarza wrócił do władzy, ale musiał wykroić dzielnice dla swego rodzonego brata Ottona i brata stryjecznego Dytryka. Wkrótce nastąpiła zmiana sytuacji w Polsce, bowiem w 1033 r. zmarł Otton i wtedy jego dzielnicę przejął Mieszko II, a już w następnym roku rządził również częścią Dytryka (nieznane są jego losy) i stał się jedynowładcą. Niedługo jednak cieszył się Mieszko II panowaniem nad okrojonym państwem, gdyż zmarł 10 lub 11 maja 1034 r.

Kazimierz wrócił do Polski z cesarstwa w ostatnich miesiącach panowania ojca i po jego śmierci objął władzę w państwie, w którym był jednak poważny zamęt wewnętrzny. W tym czasie Miecław, cześnik na dworze Mieszka II, wraz z grupą możnych usamodzielnił się na Mazowszu tworząc tam odrębne państwo. Prawdopodobnie dążył on do pozbawienia Piastów władzy i poprzez bunt możnych doprowadził do wypędzenia Kazimierza w 1037 lub na początku 1038 r. z kraju. Sam jednak nie zdołał opanować Wielkopolski i Małopolski. Książę Kazimierz uchodząc z Polski zamierzał przez Węgry dostać się do Niemiec, gdzie przebywała jego matka Rycheza. Jednakże na Węgrzech został uwięziony przez króla Stefana Wielkiego i przebywał w niewoli do śmierci tego władcy, która nastąpiła 15 sierpnia 1038 r. Następca Stefana Piotr Orseolo uwolnił Kazimierza i pozwolił mu wyruszyć do Niemiec, jeszcze dając mu w darze oddział 100 wojów.

Chaos w Polsce wykorzystał książę czeski Brzetysław, który postanowił zniszczyć całkowicie centrum piastowskiej monarchii i latem 1039 r. zorganizował zbrojną wyprawę na Wielkopolskę. Wojska czeskie bez trudu zdobyły wszystkie najważniejsze grody państwowe, które zostały obrabowane i spalone. Uprowadzono w niewolę wielką liczbę ludzi, m.in. wszystkich mieszkańców Giecza, którzy zostali potem osadzeni w północno-zachodnich Czechach, tworząc miejscowość o tej samej nazwie. Zniszczone zostały nie tylko grody, ale także kościoły, a przede wszystkim katedry w Gnieźnie i Poznaniu. Polska utraciła relikwie swego patrona św. Wojciecha oraz Pięciu Braci Męczenników, a także ciało Gaudentego, który wówczas również był otoczony kultem i uważany za świętego. Czesi zabrali z kościołów wielkopolskich całe ich wyposażenie, które przez dziesięciolecia fundowali Piastowie. Doszły do tego straty terytorialne, bowiem Brzetysław zagarnął Śląsk i przyłączył go do Czech. Obraz zniszczeń wymownie oddał w Kronice polskiej Anonim zwany Gallem: „Wtedy to Czesi zniszczyli Gniezno i Poznań i zabrali ciało św. Wojciecha. […] A wspomniane miasta tak długo pozostawały w opuszczeniu, że w kościele św. Wojciecha męczennika i św. Piotra apostoła dzikie zwierzęta założyły swe legowiska”. Monarchia została nieomal pogrzebana. Szczęśliwie najazd Brzetysława ominął Małopolskę z Krakowem. Tu istniało i funkcjonowało bez przerwy biskupstwo oraz struktury grodowe.

Tradycja dynastyczna zapisana przez Galla Anonima ukazuje nam zwięźle losy księcia Kazimierza w Niemczech i jego stanowczą decyzję o powrocie do Polski dla odbudowy ojczystego władztwa. Kronikarz zanotował: „Kazimierz więc, przez krótki czas zabawiwszy u Niemców i zdobywszy tam wielką sławę i rozgłos rycerski, postanowił wrócić do Polski i poufnie oznajmił to matce. A gdy matka przekonywała, by nie wracał do ludu wiarołomnego i jeszcze niezupełnie utwierdzonego w chrześcijaństwie, lecz spokojnie zadowolił się posiadaniem matczynego dziedzictwa i sam cesarz prosił, aby pozostał z nim, chcąc mu nadać nie byle jakie księstwo, odrzekł sentencjonalnie, jako człowiek wykształcony: ‘Żadnego dziedzictwa po wujach lub matce nie posiada się tak słusznie i zaszczytnie, jak [dziedzictwo] po ojcu’. I zabrawszy z sobą 500 rycerzy, wkroczył w granice Polski, a postępując dalej naprzód zajął oddany mu przez swoich [zwolenników] pewien gród, z którego powoli, zarówno męstwem, jak podstępem uwolnił całą Polskę, zajętą przez Pomorzan, Czechów i inne sąsiednie ludy i poddał ją pod swoje władztwo”. Stanowczość Kazimierza w dążeniu do odzyskania ojczystego dziedzictwa, które uważał za niezbywalne, budziła wielkie uznanie nie tylko w oczach Galla Anonima, ale również kolejnych pokoleń Polaków.

Skutki wyprawy czeskiej na Polskę, przede wszystkim nadmierne wzmocnienie państwa Przemyślidów i aspiracje polityczne Brzetysława oraz jego dążenia do uzyskania metropolii kościelnej w Czechach, niezależnej od Kościoła niemieckiego, obudziły czujność dworu cesarskiego. Zabiegi królowej Rychezy i jej braci Hermana, arcybiskupa kolońskiego i Ottona palatyna nadreńskiego u króla niemieckiego Henryka III, który objął władzę latem 1039 r. po ojcu Konradzie II, pozwoliły Kazimierzowi uzyskać stosowną pomoc. Duże znaczenie w staraniach księcia miało to, że Polska pod władzą Piastów należała od kilkudziesięciu lat do świata chrześcijańskiego i podejmowała wysiłki misyjne wobec sąsiednich ludów pogańskich. Jej całkowity upadek powodował zachwianie się dotychczasowego układu sił na wschodnich rubieżach cesarstwa i wzmocnienie się pogaństwa na tym obszarze.

Dlatego też Henryk III przystąpił do poskromienia ambicji księcia czeskiego i zaczął gotować się do wyprawy na Czechy, a także zdecydował się wesprzeć Kazimierza Odnowiciela w dziele odbudowy monarchii piastowskiej, wyposażając go w oddział 500 rycerzy, co było wówczas znaczna siłą. Niewątpliwie książę polski musiał wtedy uznać zwierzchność Henryka III. Chociaż nie doszło ostatecznie do wyprawy króla niemieckiego na państwo Przemyślidów, bowiem Brzetysław rozpoczął pertraktacje, to jednak Kazimierz w końcu 1039 lub na początku 1040 r. wyruszył do Polski, aby odbudować struktury państwa piastowskiego.

Książę najpewniej przez Połabie dotarł najpierw do ziemi lubuskiej i Wielkopolski, a następnie podporządkował swej władzy Małopolskę. Wobec zniszczenia oraz wyludnienia Wielkopolski zdecydował się w Krakowie na Wawelu ustanowić stolicę monarchii. Był to niezwykle doniosły akt, bowiem odtąd centrum państwa Piastów stała się ziemia krakowska.

Przywracanie panowania piastowskiego nad terytoriami, które należały do przodków Kazimierza nie było zadaniem łatwym. Kazimierz potrzebował strategicznego sojusznika, aby rozprawić się z Miecławem, głównym konkurentem władającym na Mazowszu, którego wspierali również Pomorzanie. Dlatego Piast sprzymierzył się zapewne w roku 1041 z Jarosławem Mądrym, wielkim księciem kijowskim, który był w konflikcie z Miecławem od 1038 r. Ceną tego układu była niewątpliwie rezygnacja Kazimierza z pretensji do utraconych w 1031 r. ziem na wschodzie (terytorium Grodów Czerwieńskich) oraz odesłanie do Kijowa 800 jeńców ruskich, których wziął do niewoli jeszcze Bolesław Chrobry w 1018 r. po zwycięstwie nad Jarosławem. Układ został przypieczętowany małżeństwem Kazimierza z siostrą Jarosława Dobroniegą Marią (była córką Włodzimierza Wielkiego i Anny, córki cesarza bizantyjskiego Romana II). Wielki książę Jarosław jako sojusznik Kazimierza już w 1041 r. wyprawił się na Mazowsze. Niebawem związek między Piastami a Rurykowiczami został wzmocniony w 1043 r. poprzez małżeństwo siostry Kazimierza Gertrudy z Izjasławem, synem Jarosława Mądrego. Z pomocą oddziałów ruskich pod wodzą samego Jarosława Kazimierz Odnowiciel rozprawił się ostatecznie z mazowieckim uzurpatorem w 1047 r. w dramatycznej bitwie nad Wisłą, w której poległ Miecław. Gall Anonim tak opisał te wydarzenia: „Kazimierz, oburzony, że sługa ojca i jego własny siłą zatrzymuje Mazowsze i przekonany, że gdyby nie dochodził swych praw, groziłaby mu wielka szkoda i niebezpieczeństwo, zebrał nieliczną wprawdzie, lecz zaprawioną w walkach garść wojowników i stoczył zbrojnie bitwę, w której Miecław poległ, a on tryumfalnie zdobył zwycięstwo, pokój i cały kraj. Miała tam nastąpić ogromna rzeź Mazowszan, jak to ukazuje miejsce walki i urwisty brzeg rzeki. Sam też Kazimierz, osobiście siekąc mieczem, niezmiernie się utrudził, ramiona, całą pierś i twarz ubroczywszy rozlaną krwią, i tak zapamiętale ścigał sam jeden uciekających wrogów, że byłby musiał zginąć, nie znajdując pomocy za strony swoich; pewien wszakże prosty żołnierz, choć nie ze szlachetnego rodu, szlachetnie pospieszył mu z pomocą, gdy już miał zginąć, co następnie Kazimierz hojnie mu odpłacił, bo i miasto mu nadał, i co do godności wyniósł między najdostojniejsze rycerstwo. W owej zaś bitwie mieli Mazowszanie 30 sprawionych hufców, podczas gdy Kazimierz posiadał zaledwie 3 pełne hufce wojowników, gdyż, jak powiedziano, cała Polska nieomal że pustką stała”. Kronikarz nie wymienił nazwy rzeki i miejsca, w którym rozegrała się bitwa. Tych informacji nie zawiera też zapiska w Latopisie Nestora pod rokiem 1047. Relacja Galla Anonima podkreśla wielką dysproporcję sił na korzyść Mazowszan i eksponuje osobiste męstwo Kazimierza oraz sytuację, w której prosty wojownik uratował życie władcy. Do sprawy tego wojownika i nagrody za bohaterski czyn jeszcze wrócimy poniżej. Z kolei ruski latopis przypisał zwycięstwo wyłącznie wielkiemu księciu kijowskiemu, pomijając udział Kazimierza i jego oddziałów w bitwie. W wyniku polsko-ruskiego współdziałania dobrze zaludnione Mazowsze wróciło w 1047 r. pod panowanie Piasta.

 

 

Jest to tylko początek artykułu. Całość jest do przeczytania w aktualnym numerze naszego miesięcznika “WPiS – Wiara, Patriotyzm i Sztuka”. Można go zakupić tutaj.

 

 


→ Opcje wyszukiwania Drukuj stronę WPiS 03/2024 - okładka Zamów prenumeratę Egzemplarz okazowy

Zapisz się do newslettera

Facebook
  • Blogpress
  • Polsko-Polonijna Gazeta Internetowa KWORUM
  • Niezależna Gazeta Obywatelska w Opolu
  • Solidarni 2010
  • Razem tv
  • Konserwatyzm.pl
  • Niepoprawne Radio PL
  • Afery PO
  • Towarzystwo Patriotyczne
  • Prawica.com.pl
  • Solidarność Walcząca Mazowsze
  • Liga Obrony Suwerenności
  • Ewa Stankiewicz

Komentarze

Domniemanie jako metoda manipulacji

Trzeba przyznać, że lewackie media nad Wisłą, czyli media, które same nazwały się „głównego nurtu”, podczas pontyfikatu polskiego papieża Jana Pawła II trzymały w sprawach papieskich języki, pióra i kamery na wodzy. Póki Ojciec Święty żył, naprawdę rzadko zdarzał się jakiś napad na naszego Wielkiego Rodaka ze strony Jego ziomków, obojętnie jakiej byli orientacji (teraz, co innego – używają sobie po chamsku). W Niemczech natomiast niezbyt respektują swojego rodaka na tronie Piotrowym i to jeszcze za życia Benedykta XVI. I tam nie obywa się bez chamstwa, które w temacie papieskim jest jakby uprawnione. Dotyczy to nawet tak zdawałoby się szacownych i kulturalnych redakcji, jak np. „Die Welt”. Nie wiem czemu w Polsce określa się ten dziennik jako konserwatywno-prawicowy. Tym bardziej, że redakcja sama pisze o sobie: „liberalno-kosmopolityczna”.
więcej

Copyright © Biały Kruk Copyright © Biały Kruk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie materiały, informacje, pliki, zdjęcia itp. dostępne w serwisie chronione są prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane, publikowane i rozprowadzane w żadnej formie.
Cytaty możliwe są jedynie pod warunkiem podania źródła.

MKiDN
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.

Archiwum