Pojawił się już najnowszy, grudniowy numer „Wpisu”, a w nim, jak co miesiąc, przygotowaliśmy dla Państwa całą serię felietonów na aktualne tematy, jak również serię artykułów poświęconych historycznym postaciom i wydarzeniom. W związku z nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć tekstów poświęconych Temu, który narodził się dla naszego zbawienia. Historię najcenniejszej i najbardziej wzruszającej relikwii Narodzenia – Żłóbka (Santa Culla) i rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore, w której jest przechowywany (choć w 2019 r. papież Franciszek zadecydował, że cząstka Żłóbka powróci do Betlejem), przybliża ks. prof. Janusz Królikowski. W równie poruszający sposób o opłatku i polskich wigiliach i kolędach pisze prof. Wojciech Polak, a tradycyjne szopki (nie tylko krakowskie) stały się tematem tekstu prof. Ryszarda Kantora. Publikujemy także przedwojenny tekst prof. Stanisława Windakiewicza poświęcony kolędom, „przez które najswobodniej wyraża się religijność”. Oczywiście w żadnym wypadku nie mogło zabraknąć tekstu wspaniałego wystąpienia prof. Andrzeja Nowaka z okazji uroczystej promocji V tomu „Dziejów Polski” w krakowskim teatrze im. Juliusza Słowackiego. Jeden z najwybitniejszych polskich historyków w porywający sposób przybliżył nam burzliwe dzieje XVII-wiecznej Rzeczypospolitej, świetnych zwycięstw polskiego oręża, ale i przekonywał, że walka o polską duszę trwa, co zyskało szczególną wymowę w kontekście pewnego Mickiewiczowskiego arcydramatu... W grudniowym numerze „Wpisu” można także przeczytać reportaż z tego wydarzenia, jak również tekst znakomitego publicysty Leszka Sosnowskiego, który przekonuje, że konstruktywna krytyka jest potrzebna nawet najlepszym, zwłaszcza tym, którzy pełnią odpowiedzialne funkcje państwowe. Świąteczny „Wpis” to ponad 100 stron wciągającej lektury!
A ponadto: materiały reklamowe najnowszych książek Białego Kruka, propozycja ich internetowego zamawiania i świąteczny wiersz Leszka Długosza.
Trzeba przyznać, że lewackie media nad Wisłą, czyli media, które same nazwały się „głównego nurtu”, podczas pontyfikatu polskiego papieża Jana Pawła II trzymały w sprawach papieskich języki, pióra i kamery na wodzy. Póki Ojciec Święty żył, naprawdę rzadko zdarzał się jakiś napad na naszego Wielkiego Rodaka ze strony Jego ziomków, obojętnie jakiej byli orientacji (teraz, co innego – używają sobie po chamsku). W Niemczech natomiast niezbyt respektują swojego rodaka na tronie Piotrowym i to jeszcze za życia Benedykta XVI. I tam nie obywa się bez chamstwa, które w temacie papieskim jest jakby uprawnione. Dotyczy to nawet tak zdawałoby się szacownych i kulturalnych redakcji, jak np. „Die Welt”. Nie wiem czemu w Polsce określa się ten dziennik jako konserwatywno-prawicowy. Tym bardziej, że redakcja sama pisze o sobie: „liberalno-kosmopolityczna”.
więcej
Copyright © Biały Kruk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie materiały, informacje, pliki, zdjęcia itp. dostępne w serwisie chronione są prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane, publikowane i rozprowadzane w żadnej formie.
Cytaty możliwe są jedynie pod warunkiem podania źródła.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.