Tymczasem widzimy, że w naszych czasach politykiem może zostać byle kto, byle matołek, o ile tylko potrafi gadać jak nakręcony, najlepiej przy tym pokrzykując. Natomiast do polityki nie mają prawa mieszać się nawet najmądrzejsi przedstawiciele społeczeństwa, nawet najinteligentniejsi. Wprost przeciwnie, właśnie tacy – zgodnie z duchem demokracji socjalistycznej, liberalnej lub walczącej – powinni milczeć.
więcej
Demokracja staje się w świecie, ale przede wszystkim w Europie, jedną wielką lipą, parodią samej siebie. Staje się wspomnieniem po szczytnych ideach dopuszczenia do głosu i władzy ludu, czyli z greki – demosu.
więcej
Układy okrągłego stołu po upadku PRL analogicznie przywracały sukcesywnie władzę przefarbowanym czerwonym, ratowały im stanowiska (choć pod innymi szyldami), obdarzały majątkami.
więcej
Kilka dni temu kolejna fundacja (nie jest tu istotna jej nazwa) wezwała mnie do obrony krzyża i proponuje podpisanie w tej sprawie apelu do… Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, wojującego ateisty. Przy czym fundacja jest tak grzeczna i układna, że wbrew regułom języka polskiego słowo „prezydent” pisze cały czas dużą literą, jakby posługiwała się językiem niemieckim (gdzie wszystkie rzeczowniki pisane są dużą literą). Przyznam, że poczułem się tak, jakby proszono mnie o apelowanie do diabła, by przestał być diabłem.
więcej
Proszę zastanowić się, kogo uważa się w Polsce za elity prawicowe. Otóż niemal bez wyjątku przedstawicieli PiS-owskiego kierownictwa; czasem ktoś bąknie coś jeszcze o Solidarnej (teraz Suwerennej) Polsce. A w tym kierownictwie np. Mateusz Morawiecki prawicą na pewno nie jest, choć jest prawą ręką Prezesa, a coraz częściej zastępuje mu też głowę.
więcej
Aleksandria egipska u progu IV w. była jednym z największych miast ówczesnego świata. W porcie kołysały się na kotwicach setki mniejszych i wielkich statków z wszystkich zakątków wybrzeża Morza Śródziemnego. Miasto słynęło nie tylko handlem, ale i nauką.
więcej
Bardzo się cieszę, że co miesiąc trafia do moich rąk czasopismo „WPiS. Wiara, Patriotyzm i Sztuka”, wydawane przez Białego Kruka w Krakowie. (...)
Gdy słyszycie ataki na Kościół katolicki i naszą wiarę: czytajcie „WPiS”; Gdy słyszycie ataki na Rodzinę i naszą tradycję narodową: czytajcie „WPiS”; Gdy słyszycie ataki na Polskę i wszystko, co Polskę stanowi: czytajcie „WPiS”; Tak więc nie marnujcie czasu na otaczające nas kłamstwa i bzdury, lecz po prostu: czytajcie „WPiS”!
Uważam, że „WPiS” pełni dwie bardzo ważne funkcje. Po pierwsze informuje o wartościowych książkach dotyczących patriotyzmu i Kościoła, a więc esencji naszego państwa i czyni to w sposób nie męczący, często poprzez wypowiedzi wybitnych osób życia publicznego. Temu towarzyszą dobre teksty ciekawych autorów, które warto czytać. Brakuje mi tego w innych pismach, zaś we „WPiS-ie” nie ma niczego, co by mnie odrzucało.
Trzeba przyznać, że lewackie media nad Wisłą, czyli media, które same nazwały się „głównego nurtu”, podczas pontyfikatu polskiego papieża Jana Pawła II trzymały w sprawach papieskich języki, pióra i kamery na wodzy. Póki Ojciec Święty żył, naprawdę rzadko zdarzał się jakiś napad na naszego Wielkiego Rodaka ze strony Jego ziomków, obojętnie jakiej byli orientacji (teraz, co innego – używają sobie po chamsku). W Niemczech natomiast niezbyt respektują swojego rodaka na tronie Piotrowym i to jeszcze za życia Benedykta XVI. I tam nie obywa się bez chamstwa, które w temacie papieskim jest jakby uprawnione. Dotyczy to nawet tak zdawałoby się szacownych i kulturalnych redakcji, jak np. „Die Welt”. Nie wiem czemu w Polsce określa się ten dziennik jako konserwatywno-prawicowy. Tym bardziej, że redakcja sama pisze o sobie: „liberalno-kosmopolityczna”.
więcej
Copyright © Biały Kruk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszelkie materiały, informacje, pliki, zdjęcia itp. dostępne w serwisie chronione są prawami autorskimi i nie mogą być kopiowane, publikowane i rozprowadzane w żadnej formie.
Cytaty możliwe są jedynie pod warunkiem podania źródła.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.